David i Dawid, czyli witaj Florencjo!
Przedstawiam Państwu toskańskie miasto artystów i ludzi ujeżdżających żółwie – Florencję!
Kontynuuj czytanie
Przedstawiam Państwu toskańskie miasto artystów i ludzi ujeżdżających żółwie – Florencję!
Kontynuuj czytanie
Byłam zachwycona wszechobecnym optymizmem, nieustanną wymianą uśmiechów z obcymi. To tu poczułam, że wpadam w nałóg. W ciągłą potrzebę bycia w podróży i odwiedzania nowych miejsc.
Krótka opowieść o tym jak to jest poruszać się wolniej od staruszki chodzącej o kulach w Watykanie… i nie tylko.
Śniadanie na dachu oraz sowy i koty w europejskim L.A. – witajcie w Palermo!
O tym, że na Sycylii można trząść się z zimna, chwilę potem czuć się jak w afrykańskim buszu, a na koniec biegać z emerytami za autobusem-widmo.
DZIEŃ PIERWSZY Po wylądowaniu na lotnisku w Trapani i wyjściu poza budynek lotniska poczułam na twarzy przyjemny, ciepły powiew nocnego wiatru. Pozostało nam tylko dostać się do miasta – wybraliśmy opcję tańszą od taksówki, czyli autobus. Emil – władca mapy online podczas tego wyjazdu – zauważył, że powinniśmy wysiąść na przystanku, który właśnie minęliśmy. Na szczęście kolejny był około 10 minut drogi na pieszo od właściwego….
Jak już dobrze wiecie, na początku maja (albo pod koniec kwietnia) 2016 roku postanowiłam ruszyć gdziekolwiek po maturze.
Do tej pory nie jestem w stanie określić czemu padło na Włochy (no dobra, przypuszczam, że były to po proste tanie bilety :D). Kontynuuj czytanie